- Tak możemy iść - odpowiedziałam z małym
uśmiechem. Poszliśmy do kawiarni. Na miejscu, w oddali zauważyłam Erena. Nic
nie powiedziałam, usiedliśmy. Cały czas patrzyłam na Erena, on też nas
nie widział.
- Eni.. czy chcesz coś zamówić? - spytał
Zack.
- T-tak! Chciałabym tylko kawę -
odpowiedziałam z lekkim uśmiechem. Podeszła do nas kelnerka i zamówiliśmy.
Posiedzieliśmy chwilkę, porozmawialiśmy. W końcu postanowiliśmy wrócić do
mieszkania. Po drodze powtarzaliśmy słówka z Hiszpańskiego, bo niedługo będziemy
mieć ważny test. Gdy doszliśmy do domu, ja zrobiłam obiad. Zjedliśmy przed
telewizorem.
- Eni masz talent do gotowania! -
powiedział Zackuś.
- D-dziękuje - znowu się jąkałam.
Znowu położyłam się na ramieniu Zacka. On
popatrzył na mnie kątem oka po czym dał mi całusa w główkę. Ja jedynie się
lekko uśmiechnęłam. I nagle przyszła mi kolejna myśl: ,,Może jednak kiedyś
będziemy parą?". Postanowiłam, że to idealny moment aby zasnąć. Po dość
długiej drzemce w końcu się obudziłam, Zack spał obok mnie. Leżałam z nim przez
kilka minut, jednak on w końcu się obudził.
- Eni, to ty.. - odpowiedział lekko
zdenerwowanym głosem.
- Znowu miałeś jakieś wyobrażenia? -
spytałam.
-Ta... koszmar - odpowiedział tym razem
smutnym tonem głosu.
- Zack, nie przejmuj się - powiedziałam z
zabawną miną. Dobrze wiedziałam, że męczą go koszmary i przewidzenia, więc
starałam się mu jakoś pomóc.
- Jeśli chcesz, może nauczysz mnie kilka
słówek z Francuskiego? - próbowałam go odciągnąć od złego humoru.
<Zack, we mnie poucz! <: >
Trochę krótkie (jak dla mnie opowiadanie), ale i tak
odpiszę.. xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz